|
Gimnazjum w Suszu Szkolne forum dyskusyjne Publicznego Gimnazjum im. Kawalerii Polskiej w Suszu www.gimsusz.neostrada.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Astaroth
Wyjadacz na forum
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Heck !!
|
Wysłany: Nie 22:22, 08 Sty 2006 Temat postu: "Sama" |
|
|
To poczatek mojej ksiązki juz prawie ją kończe ale jestem ciekawa jak wy ją dokończycie. ...
Zimny, zimowy wieczór. NA niebie widac gwiazdy wszedzie cicho. Nad jeziorem siedzi dziewczyna: czarne włosy, szczupła, ciemno ubrana i miała takie mega błyszczace, niebieskie oczy ktore mnieniły sie blaskiem gwiazd odbijających sie w tafli jeziora. Była sama nie wiedomo dlaczego nie wiadomo po co... Ja stałam w oddali, tez byłam sama. Widac było na jej tworzy niepokuj ciągle sie odwracał po chwili zamierała w bezruchu i.....
Gimsusz: Astaroth, oczom nie wierzę! Ty prawie nie robisz błędów!!!!! Korzystasz z przecinków!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bucyk
Sympatyk forum
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:36, 08 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
i... drgała, nie dokońca wiem dlaczego czy z zimna, czy przerażenia. Po chwili ujżała mnie miedzy krzakami, nagle wstała i zaczęła uciekac. Jedyne wyjście z jeziora było koło mnie, ponieważ reszta brzegu była otoczona krzakami i czeluściami tak gęstymi, że nawet niewielkiemu stworzeniu nie udałoby się przedostać. NIe wiedziała co zrobić. Powoli i spokojnie zaczęłam do niej podchodzić. Ona niepewnym krokiemcofała sie do tyłu w głąb jeziora. Już była na lodzie. Krzyknęłam , aby z niego zeszła, lecz ona dalej sie cofała. W końcu pobiegłam do niej i złapałam ją za ramię. Była cała sina i przerażona. NIe była ciepło ubrana, chociaż był mocny mróz. Wyciągnęłam ją na brzeg, poczym zdjęłam kurtkę i otuliłam ją nią. Na początku nie była w stanie nic mówić. Potem zaczęła coś mówić o chłopaku. Jej słowa brzmiały tak przerażająco. Gdy już ją uspokoiłam, kazałam jej powiedzieć co się stało i co tu robi. Powiedziała, ze jej chłopak utonął w tym jeziorze i wierzy, ze kiedyś go jezscze zobaczy. Płakała, a jej łzy zamieniały się w sopelki lodu. Gdy sie spytałam kiedy on utonął to odparła , że rok temu , i że codzienniez nadzieją przychodzi o tej porze nad jezioro . Powiedziała również, że dziś mija dokładnie rok od jego śmierci. Choć nie wierzyłam w duchy, okropnie się bałam. Słychać było męski głos, jakby dochodzący z odchłani, na początku daleko a potem coraz bliżej. Wołał jakąś dziewczyne, Elize. Zapytałam się jej, jak sie nazywa ,a ona na to , ze Eliza. Zrobiłam sie cała blada i przerażona. Głos stawał sie wyraźniejszy. Było słychać spokojne, ale i przerażające słowa :"Elizo... chodź do mnie". Ona wstała i rzyciła moją kurtkę na śnieg. Weszła na lód i szła ku środkowi zamarźniętego jeziora. Chć stałam na brzegu,a ona byla już daleko ode mnie, słyszałem zarywający sie powoli lód. Krzyczałam do niej aby sie wycofała, lecz ona nie reagowała tylko dalej podażała ku środkowi. Szła bez zawachania na pewną śmierć. Lód sie zarwał. Nagle wpdała do jeziora. Zaczęłam płakać. Chcialam ucieć z tamtąd ale sumienie trzymało mnie przy tym miejscu.Wzięłam kutrkę i właśnie chcialam biec, gdy krzaki zagrodziły mi droge. Obruciłam się do jeziora i ujrzałam nadchodzące do mnie dwie białe postaci. Stawały się coraz wyraźniejasze. Nagle znikły ,a ja szukałam ich wzrokiem po jeziorze. NIe bylo ich. Byłam przerażona. Zrobiło mi się gorąco i drżałam,ale już teraz nie z zimna a ze strachu. Stałam co chwilę spoglądając na jezioro. Płakałam. Nagle dwie postaci z jeziora, jakby z powietrza pojawiiły się tuż przede mną. Chcialam uciekać ale jakaś dziwna siła sparaliżowała mi nogi. Te postaci to chłopak i dziewczyna. Dziewczyną była Eliza. Wyciągnęła do mnie rękę i złapała mnie za ramię. Chciałam złapać jej rękę leżącą na moim ramieniu, lecz moja reka perzeszła przez jej rękę i dotknęłam własnego ramienia. W miejsu , w którym ona trzymał dłoń czułam pieczące zimno. Powiedziała, że to jej chlopak. Kazała mi przekazać jej znajomym, że teraz jest napraawdę szczęśliwa. Podziękowali mi i oby dwoje poszli w kierunku jeziora i znikneli w ciemnościach. Przestałam się już trochę bać.Paraliż nóg minął. Krzaki się rozstąpiły i w niepokoju wróciłam do domu. NIe przespałam tej nocy. Cieszyłam sie jej szczesciem i podziwiałam za wytrwałość w miłości.... Sama też postanowiłam kochać wytrwale i szczerze....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ada
Początkujący
Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:29, 09 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
... ale czy mi się uda tak kochać, czy jestem w stanie wytrwać do końca w uczuciu, które wielu ludzi nazywa "miłością" ... Eliza swoim zachowaniem i wielkim uczuciem do chłopaka, który odszedł dodała mi sił, aby zbliżyć się do osób mi bliskich ... Teraz jestem bardzo szczęśliwa i co roku chodzę na zamarźnięte jezioro i kładę kwiaty, zapalam świeczkę. Wspominam jej słowa i wiem, że Eliza naprawde jest szczęśliwa i jej bliscy też ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olibetsu
Wyjadacz na forum
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cela nr 3
|
Wysłany: Pon 12:59, 09 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
to jest ksiazka?? mi by bardziej na opowiadanie pasowalo, niz na ksiazke, skoro ledwo jest rozpoczecie napislas, a juz zakonczenie chcesz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Astaroth
Wyjadacz na forum
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Heck !!
|
Wysłany: Pon 21:18, 09 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Włąsnie czemu tak to juz prawie kończycie?? moja ksiazeczka ma juz 80 str. i zapowiada sie na wiecej
Dzieki Gimsusz jak sie skupie to moge.
lecz takie historie to mój chleb powszedni moze to moja wybujana fantazja, a moze prawda, nie wiem. Ciagle zadaje sobie te pytania, tylko nigdy nie słysze odpowiedzi. te wszystkie mysli mie zabijały. musiałam wyjsc z domu mimo ze godzina był pózna lub bardzo wczesna (jak kto woli) dochodziła 4. słońca jeszcze widac nie było chodziłam po pystych ulicach . ale ku mojemu zdziwieni ktos jeszcze sie szwedał. co tu zrobic... podejde pogadam zapomne o tym. o i ja słodka idjotka polazłam i zaczełam hej, co tu robisz o takiej porze....?......
Sorrka za potocznosc...
EEEEDYYYYTUUUUUJ
~Gromnjir
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mandarynka
Wyjadacz na forum
Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:08, 14 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Wow Ataroth jaka ty wielofunkcyjna jesteś. opowiadanie całkiem przyzowite
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|